106. Niedrożność jelit

Mikołaj Heckel, rzeźnik z Kazimierza, wielkie kłucia i strzykanie przechodził w całym ciele swoim, a głównie koło pępka i to przez wiele dni tak, że z powodu wielkich bólów sądzono, że umrze, więc posłał po księdza wyspowiadał się i bardzo chciał przyjąć Najśw. Sakrmanet, lecz ponieważ często miał wymioty, odradził mu tego jego spowiednik z powodu niebezpieczeństwa, ktore mogłoby wyniknąć, natomiast poradził mu, aby uczynił ślub do grobu bł. Ojca Stanisława. Co gdy zrobił ze Mszą św. i znakiem woskowym, Bóg Wszechmogący go wspomógł, gdyżs po wypełnieniu przyrzeczenia, wrocił całkiem do zdrowia (niedrożność jelit).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz