Katarzynas, żona Piotra Początek z Kaizmierza, przez kilka tygodni cierpiała na wielką słabość z wielkimi kłuciami po bokach tak, że jej mąż i inni liczni, ktorzy widzieli jej chorobę zwątpili o zachowaniu przy życiu, lecz sama jak tylko mogła, do grobu bł. Ojca Stanisława siebie ofiarowała z jedną Mszą św. i świecą, od razu lepiej się poczuła i całkiem powróciła do zdrowia (kolka nerwowa!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz