Katarzyna, żona Michała krawca z Kazimierza z ulicy św. Jakuba, przez długi czas wielki ból na ciele znosiła począwszy od środka aż do głowy, że oślepła i prze trzy tygodnie nie mogła nic widzieć. W tej jej chorobie ukazał się jej bł. Stanisław w takim widzeniu: stanął na swoim grobie prosto i powiedział tej niewieście: chodź do grobu mego i będziesz zdrowa. Oan przyszedłszy do siebie, uczyniła ślub do grobu pobożnego Ojca ze Mszą św. i obrazem woskowym i od razu odzyskała wzrok i po wypełnieniu ślubu całkowicie wróciła do zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz