128. Śmiertelne zatrucie

Paweł Kraus, garncarz z Mostu Królewskiego, z małżonką swoją Anną tak się czymś zatruli, iż byli na całym ciele tak spuchnięci, że dziwne było, iż nie popękali. I gdy mocz ich doktór Regula zobaczył, powiedział, iż bardzo ostrą truciznę spożyli, iż dziwne jest, że od razu nie pomarli. I powiedział: zbyteczne jest cokolwiek wydawać na lekarstwa i środki medyczne, gdyż nikt z ludzi nie zdoła ich wyleczyć. I w tej chorobie przez tydzień z łóżka swego nie wstali, codziennie spodziewając się śmierci i bez żadnej nadziei zachowania przy życiu. Lecz gdy za poradą pewnego dobrego człowieka uczynili ślub do grobu bł. Ojca Stanisława z jedną Mszą św. i znakami woskowymi, od razu oboje poczuli się lepiej i pospieszyli do grobu pobożnego Ojca celem wypełnienia ślubu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz